Archiwum 26 września 2007


wrz 26 2007 Feminizm jest przeciw naturze
Komentarze: 3

Mój pies spotkał na ulicy jednego ze swoich synów, których spłodził był przed półroczem. Zainteresował się umiarkowanie, podszedł, obwąchał, stracił zainteresowanie.

Rousseau ma pięcioro dzieci i każde, po kolei, oddaje do domu dla podrzutków.

Miłość ojca do dzieci nie jest naturalna. Nie jest pierwotna. Jest nabyta wraz z kulturą, w której wyrastamy.

Jest zdaje się jakiś wyjątek w jakimś gatunku ptaków, gdzie ojciec zajmuje się pisklętami do momentu, dopóki nie wylecą z gniazda (na tym wszelkie zainteresowanie się kończy). Wyjątek potwierdza regułę. W naturze ojcostwo nie istnieje. Jest nienaturalne.

Dynamicznie rosnąca liczba dzieci bez ojców i samotnych matek, jaką obserwujemy w tzw. świecie zachodnim jest więc powrotem do stanu naturalnego.

Sztuczność jako wartość. Jestem ojcem wbrew naturze, przeciw niej.

---

Ewa opowiadała mi o zgwałconym jugosłowiańskim feminizmie. Do czasów wojny bałkańskiej w Jugosławii bujnie rozkwitał ten kobiecy wyzwoleńczy ruch. Konferencje, manifestacje, prawa. Dubrownik stawał się ważnym miejscem światowego feminizmu.

Wszystko to zostało zmiecione kompletnie podczas wojny. Powrót naturalnej siły, która w pogardzie ma całą tę kulturalną sztuczność.

Ma miejsce swoista zemsta na feminizmie - mówi Ewa. Wszystkie strony konfliktu masowo i systematycznie gwałcą kobiety wroga. Po obu stronach frontu istnieją obozy, w których gromadzi się te kobiety i regularnie, za przyzwoleniem i zachętą dowództwa, gwałci się je. Gwałcenie kobiet, jako broń biologiczna.

Potem to jest problem, po 1995 r. kiedy ci faceci i te kobiety wracają do pracy, do domów, do swoich zajęć. Jest problem, co zrobić z dziećmi.

Od czasu wojny feminizm na Bałkanach nie istnieje. Ocalałe feministki emigrowały na Zachód.

 

Feminizm, jak ojcostwo, jest przeciw naturze.

klemens-1 : :