Archiwum 03 października 2007


paź 03 2007 Tak
Komentarze: 0

Obudziłem się z bólem głowy po nocnych rozmowach o polityce do trzeciej nad ranem.

Siedząc w ubikacji, jeszcze nie całkiem rozbudzony, poczułem nagle potworną, ssącą, żarłoczną chcicę na życie. Nigdy dotąd nie zdarzyło mi się, żeby to przyszło z taką intensywnością. Takie wielkie, do zachłyśnięcia się pragnienie, żeby to się nie urwało, żeby nie ominęły mnie te wszystkie, kolejne rześkie, czy deszczowe poranki. Żeby nie działy się beze mnie te wszystkie nocne rozmowy.

- Przecież nic ci nie grozi. Nic nie jest. To tylko sen taki nieotrząśnięty do końca - myślałem sobie do siebie, wychodząc z psem na ten wiecznie niedoceniony świat.

klemens-1 : :
paź 03 2007 Boję się śmierci?
Komentarze: 1
 - Boję się śmierci.

- Dlaczego?

- Nie chcę o tym rozmawiać!

- Robaków?

- Daj mi spać!!!

- Ale wiesz, z tego co wierzymy, to to jest takie przejście.

- ...

- W zasadzie jak się nie wierzy, że coś jest potem, to to nie ma sensu.

- Dlaczego? Mi się wydaje, że dopiero wtedy się żyje w pełni.

- A teraz jak żyjesz?

- Nie rozpycham się.

klemens-1 : :