Komentarze: 0
K. ma zanik mózgu. Często widzę, jak przechadza się z ojcem. Nie jestem pewny, czy mnie poznaje. Ciekawe, że wszystkich słów, które, jak się wydaje, nieodwracalnie zapomniał, zostały mu głównie przekleństwa. Klnie z upodobaniem i znienacka, wywołując konsternację towarzyszących mu opiekunów. Przy czym sprawia wrażenie, jakby nie zdawał sobie sprawy ze znaczenia tych słów i pewnie tak jest.